Sokolica – szlak z Krościenka

Pętla z Krościenka: Dunajec, Sokola Perć i widoki warte każdego kroku

Czasem w życiu dobrze jest wrócić do miejsc, które już kiedyś skradły serce. W naszym przypadku tym miejscem była Sokolica – skalista, majestatyczna, zawadiacko wystająca nad Przełomem Dunajca. To nie był nasz pierwszy raz, ale zdecydowanie jeden z piękniejszych. A wszystko dzięki temu, że wybraliśmy trasę inną niż dotychczas – z początku sielankową, później coraz bardziej wymagającą, aż w końcu nagradzającą widokiem, który dosłownie zapiera dech w piersiach. Poznaj z nami szlak z Krościenka na Sokolicę.

Start: Krościenko i spacer wzdłuż rzeki

Naszą wędrówkę rozpoczęliśmy w Krościenku nad Dunajcem – klimatycznej, uroczej miejscowości, której rynek w weekendy zamienia się w idealne miejsce startowe. Parkowanie? Darmowe w weekendy! (W tygodniu parking jest płatny, ale stawki są umiarkowane). Dla zmotoryzowanych ważna informacja: w okolicy znajdziecie też kilka innych parkingów, zarówno prywatnych (płatnych) jaki miejskich (również darmowych) – więc opcji nie brakuje.

Wyruszyliśmy zielonym szlakiem, który prowadzi najpierw wzdłuż Dunajca. To jeden z tych fragmentów, które wprowadzają w klimat Pienin: spokojna rzeka, śpiew ptaków, cieniste drzewa i lekka mgiełka unosząca się nad wodą. Niby rekreacja, a człowiek już czuje, że będzie dobrze.

Kapliczka przy leśnej ścieżce otoczona drzewami w Krościenku nad Dunajcem
Zielony szlak z Krościenka na Sokolicę
Flisacy i kajakarze na rzece Dunajec w otoczeniu gór i lasów

Zdobycie Sokolicy – krótko, stromo i z widokiem jak z pocztówki

Po kilkunastu minutach spokojnego marszu wzdłuż Dunajca, zielony szlak zaczyna piąć się w górę. Ścieżka staje się węższa i bardziej stroma, prowadząc przez las i kamieniste podejścia. Po pokonaniu tego odcinka docieramy do Przełęczy Sosnów, gdzie zielony szlak łączy się z niebieskim. Stąd już tylko krótki, ale intensywny fragment dzieli nas od szczytu Sokolicy.

Mężczyzna idący szlakiem obok górskiego gospodarstwa w Krościenku
Drewniane schody prowadzące przez las na Sokolicę w Pieninach
Zbliżenie na powalone, rozkładające się drzewo w lesie Pienińskiego Parku Narodowego

Przed wejściem na szczyt znajduje się punkt kasowy Pienińskiego Parku Narodowego. Wejście na galerię widokową jest płatne – aktualne ceny biletów można sprawdzić tutaj: 👉 https://piepn.gov.pl/trzy-korony-i-sokolica

Uśmiechnięta para na tle panoramy Pienin z Sokolicy
Kobieta uśmiechnięta na tle tablicy „Sokolica 747 m n.p.m.”

Ostatnie metry to strome podejście po kamieniach i korzeniach, zabezpieczone barierkami. Na szczycie czeka na nas niezapomniany widok: Przełom Dunajca wijący się w dole, Tatry na horyzoncie i słynna, ponad 500-letnia sosna reliktowa, która mimo uszkodzenia przez śmigłowiec TOPR w 2018 roku, nadal dumnie stoi na skale.

Dolina rzeki Dunajec otoczona zielonymi wzgórzami Pienin
Widok na góry i reliktową sosnę z panoramą Tatr w tle

A skąd ta „Sokolica”?

Nazwę zawdzięcza sokołom – ptakom, które kiedyś miały tu swoje gniazda. Podobno jeszcze w XIX wieku miejscowi obserwowali, jak szybują nad urwiskami. Dziś spotkać je trudniej. Obecnie częściej można tu spotkać pustułki i pomurniki, ale jeśli spojrzycie w górę – może będziecie mieć szczęście.

Widok na wijącą się rzekę Dunajec w otoczeniu górskich lasów.
Ujęcie z góry przedstawiające rzekę Dunajec płynącą wśród zieleni

Sokola Perć – czyli Pieniny w wersji z charakterem

Ze szczytu ruszamy dalej – wkraczamy na Sokolą Perć, czyli jeden z najciekawszych i najbardziej emocjonujących fragmentów szlaku w całych Pieninach. Ta skalista grzęda prowadzi przez Czertezik, Czerteż i Burzaną, oferując co chwila punkty widokowe, barierki zabezpieczające i wąskie przejścia. To trasa, którą się nie tylko przechodzi, ale i przeżywa.

Choć nie jest to trudny szlak technicznie, to zdecydowanie wymaga uwagi – zwłaszcza jeśli ktoś ma lęk wysokości. Ale wierzcie nam: te widoki są warte każdego kroku. Sokola Perć to atrakcja sama w sobie – trochę górskiej przygody, trochę adrenaliny, a wszystko w pięknej scenerii.

Szeroki widok na pasmo górskie i Tatry w oddali

Powrót do Krościenka – spokojniej, ale nadal z klimatem

Po przejściu Sokolej Perci schodzimy w stronę Krościenka przez bardziej leśny i łagodniejszy odcinek. Można w końcu spuścić trochę z tonu, porozmawiać, pośmiać się i powspominać świeże jeszcze wrażenia ze szczytu. Trasa domyka się w postaci przyjemnej pętli – idealnej na pół dnia w górach.

Widok na skalisty szczyt Sokolicy z zielonym lasem u podnóża
Drewniane schody w lesie prowadzące szlakiem w Pieninach
Leśna ścieżka w otoczeniu zielonych drzew pod niebieskim niebem

Cała wyprawa zajęła nam około 3,5 godziny z przerwami – to intensywny, ale niewyczerpujący wypad. I właśnie dlatego tak ją polecamy.

Alternatywne trasy na Sokolicę

1. Ze Szczawnicy z przeprawą tratwą:
Start w Szczawnicy, przeprawa flisacka przez Dunajec (sezonowa) i dalej niebieskim szlakiem na Sokolicę. Mniej uczęszczana trasa z elementem przygody – idealna dla tych, którzy chcą przeżyć coś więcej niż tylko wędrówkę. Czas ok 2h, długość: 4,3 km całość.

2. Trasa łącząca Trzy Korony i Sokolicę:
Dla ambitniejszych – całodniowa wycieczka łącząca dwa najbardziej znane szczyty Pienin. Można zacząć również z Krościenka przez Przełęcz Szopka, Zamkową górę i Sokolą Perć dotrzeć na Sokolicę. Zejście zielonym szlakiem wzdłuż Dunajca. Fantastyczna opcja dla spragnionych górskich widoków i porządnej dawki kroków. Czas ponad 5h, długość: 13,6 km całość.

Praktyczne informacje dla przyszłych wędrowców

  • Czas przejścia: około 3,5 godziny spokojnego marszu z przerwami – w górę około 2 godziny, zejście przez Sokolą Perć zajmuje ok. 1,5 godziny.
  • Długość trasy: ok. 7,6 km w formie pętli.
  • Przewyższenie: ok. 460 m.
  • Poziom trudności: umiarkowany – wymagające podejścia i strome fragmenty na Sokolej Perci; solidne buty trekkingowe obowiązkowe.
  • Pogoda: przy dobrej widoczności panorama z Sokolicy robi ogromne wrażenie – warto wstrzelić się w pogodny dzień.
  • Jedzenie i picie: na trasie brak schronisk – weź wodę i coś do przekąszenia, szczególnie na szczycie.
  • Dojazd: najlepiej samochodem – zaparkowaliśmy w Rynku w Krościenku (darmowo w weekendy), w okolicy dostępnych jest też kilka innych prywatnych jak i miejskich parkingów.
  • Ograniczenia: na szlaki prowadzące na Sokolicę nie można wprowadzać psów. Jest to związane z ochroną przyrody i bezpieczeństwem zarówno zwierząt, jak i innych turystów
  • Opłaty: wejście na szczyt płatne w sezonie
  • Całoroczność: szlak dostępny przez cały rok, ale zimą może być ślisko – przy oblodzeniu warto mieć raczki. Przeprawa tratwą ze Szczawnicy działa tylko sezonowo.

Podsumowując: czy warto?

Zdecydowanie tak. Ta pętla z Krościenka ma wszystko: spokojny początek, konkretne podejście, bajkowe widoki, nutę przygody na Sokolej Perci i wygodne zakończenie w miasteczku. Idealna na pół dnia w górach, niezależnie od tego, czy to Wasz pierwszy raz w Pieninach, czy też – jak u nas – kolejna piękna wizyta w dobrze znanym miejscu.

Jeśli spodobała Wam się ta trasa, zajrzyjcie również do naszych innych górskich propozycji:

👉 Koziarz zielonym szlakiem z Tylmanowej – spokojna trasa z klimatem
👉 Szpilówka z Lipnicy Murowanej – widokowa wieża i idealna trasa na weekend

Każda z nich to zupełnie inna przygoda – ale wszystkie łączy jedno: piękno krajobrazów, przyjemna dawka ruchu i dużo dobrej energii.

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *